Post by TadeuszPost by _Master_Albo co zrobić aby Acrobat nie wylatywał w powietrze co godzinę?
pracować na Macu?
Uchowaj Panie Boże!
System Mac OS jest mało responsywny, mało ergonomiczny,
ale co najgorsze: przez ostatnie 5 lat pracowałem na Japcoku
z zainstalowanym pakietem Adobe CC. Miałem wrażenie jakby
wszystkie aplikacje z dnia na dzień coraz bardziej spowalniały.
I wisienka na torcie: Wiele razy zdarzyło mi się, że Acrobat
otwierał plik z jakiejś swojej cholernej pamięci cache,
to znaczy np. coś przeoczyłem, nadpisałem plik PDF,
otorzyłem w Acrobacie ... i widzę poprzedni plik!
Nakląłem się jak szewc, myślę "Do reszty zidiociałem?"
Musiałem wtedy przeładować Acrobata kompletnie od zera
i dopiero się naprawiało...
To zaledwie wierzchołek góry lodowej. Teraz mam w robocie
Windows 10, oczywiście szału nie ma, wiadomo pół-bubel,
ale odpoczywam po tym wspaniałym wynalazku dla Yankeediotów :D
Oczywiście nie muszę wspominać o systemowym pożal się Boże
pseudo menadżerze plików o nazwie Finder, który w zasadzie
w połowie zastosowań po prostu przeszkadza w pracy!...
Howgh!