Darek S.
2006-10-30 01:21:39 UTC
...a najbardziej chodzi o style kolorów.
Jak się tego cholerstwa pozbyć z dokumentów?
Jest jakiś myk typu otwieranie pliku z kombinacją klawiszy?
Przez przypadek odkryłem, że mam w stylach od... pozycji, pozbyłem się ich z
programu, ale te siedzą nadal w zapisanych i stworzonych przeze mnie
plikach - a tych są setki. W sytuacji, gdy te style siedziały również w
programie plik otwierał się dość leniwie, ale chwilka cierpliwości i był
otwarty - teraz, gdy w samym programie ich nie ma, a tylko w starych
plikach, to plik otwiera się... oj otwiera się, a przeniesienie głupiego
kwadratu z tego pliku do nowego dokumentu doprowadza mnie do kur...
Tego gówna było (jest w plikach) od cholery (nie chce mi się ich liczyć) -
plik, w którym są zaszyte style waży 3,60 MB, a ten sam plik bez styli
kolorów waży 114 kB, samo otwarcie dokera Style kolorów w takim pliku
powoduje zamarcie Corel`a na dziesięć-piętnaście minut (może dłużej) - więc
życia mi nie starczy, żeby każdy dokument otworzyć, usunąć z niego te śmieci
i zapisać już czysty.
Odkryłem, że przepisanie pliku do cmx`a powoduje odfiltrowanie tego
śmiecia - ale nigdy tego rozszerzenie nie używałem i boję się, że zawartość
ulegnie zmianie... jakieś małej, drobnej, ale istotnej...
Pomóżcie, bo włosy zaczynają mi rosnąć... :-))
Pozdrawiam
Darek
Jak się tego cholerstwa pozbyć z dokumentów?
Jest jakiś myk typu otwieranie pliku z kombinacją klawiszy?
Przez przypadek odkryłem, że mam w stylach od... pozycji, pozbyłem się ich z
programu, ale te siedzą nadal w zapisanych i stworzonych przeze mnie
plikach - a tych są setki. W sytuacji, gdy te style siedziały również w
programie plik otwierał się dość leniwie, ale chwilka cierpliwości i był
otwarty - teraz, gdy w samym programie ich nie ma, a tylko w starych
plikach, to plik otwiera się... oj otwiera się, a przeniesienie głupiego
kwadratu z tego pliku do nowego dokumentu doprowadza mnie do kur...
Tego gówna było (jest w plikach) od cholery (nie chce mi się ich liczyć) -
plik, w którym są zaszyte style waży 3,60 MB, a ten sam plik bez styli
kolorów waży 114 kB, samo otwarcie dokera Style kolorów w takim pliku
powoduje zamarcie Corel`a na dziesięć-piętnaście minut (może dłużej) - więc
życia mi nie starczy, żeby każdy dokument otworzyć, usunąć z niego te śmieci
i zapisać już czysty.
Odkryłem, że przepisanie pliku do cmx`a powoduje odfiltrowanie tego
śmiecia - ale nigdy tego rozszerzenie nie używałem i boję się, że zawartość
ulegnie zmianie... jakieś małej, drobnej, ale istotnej...
Pomóżcie, bo włosy zaczynają mi rosnąć... :-))
Pozdrawiam
Darek