Discussion:
Problemy z przygotowalnia - PDF-X/1a i profil
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Mateusz Papiernik
2010-10-08 12:42:35 UTC
Permalink
Witajcie!

Od lat niczego nie zmieniałem w sposobie przygotowalni plików, używając
sprawdzonej metody - eksportu w InDesignie do PDF-X/1a, z włączoną
konwersja kolorów. Nigdy nikt z tym nie miał żadnego problemu, do
dziesiątek różnych drukarni szły w ten sposób mniejsze lub większe
prace, mniejsze lub większe nakłady, kilkuset stronicowe katalogi.
Ostatnio, na przestrzeni ostatnich paru miesięcy coraz więcej drukarni
zaczęło te pliki odrzucać podając powód: "PDF zawiera przypisany profil
barwny, proszę o usunięcie". Oczywiście, że zawiera, przecież dokładnie
tak eksportuję - czy coś się zmieniło na rynku, że drukarnie zaczęły się
o to pluć i jestem "nie na czasie"?

Wyłączenie konwersji w PDF-X/1a - znaczy, przeklikanie się na "Do not
conert" w opcji koloru - jest wyjątkowo problematyczne. Klienci do
katalogów dostarczają setki zdjęć w RGB, co chwila dosyłają nowe i
podmieniają stare. Konwersja każdego ręcznie na CMYK przed wstawieniem
na arkusz to przy takiej ilości zmian w plikach gigantyczny narzut czasowy.

Jak się z tym uporać, żeby był wilk syty i owca cała?


Z góry wielkie dzięki za wskazówki,
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
: jaro
2010-10-08 13:08:10 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
Witajcie!
/ciach/> Jak się z tym uporać, żeby był wilk syty i owca cała?

Bardzo prosto - niech Klienci przysyłają zdjęcia w CMYKu.
Ja tego od swoich wymagam i jak ktoś mi daje inaczej, to po prostu
ignoruję - każdy z moich klientów zresztą wie jak działam i jakich plików
wymagam, więc na razie nie mam tegpo typu problemów.
A jak się zdarzy jakiś "nowy" z RGB, to go uswiadamiam i albo idzie gdzie
indziej, albo przysyła tak jak ja chcę.
--
jaro.
Przemek Muszynski
2010-10-08 13:29:45 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
Witajcie!
/ciach/> Jak się z tym uporać, żeby był wilk syty i owca cała?
Bardzo prosto - niech Klienci przysyłają zdjęcia w CMYKu.
Ja tego od swoich wymagam i jak ktoś mi daje inaczej, to po prostu
ignoruję - każdy z moich klientów zresztą wie jak działam i jakich plików
wymagam, więc na razie nie mam tegpo typu problemów.
A jak się zdarzy jakiś "nowy" z RGB, to go uswiadamiam i albo idzie gdzie
indziej, albo przysyła tak jak ja chcę.
Ale to żadne wyjście bo problemem nie są zdjęcia w
rgb tylko naświetlarnia. Moment konwersji do cmyka
nie ma tu znaczenia.

Jestem również ciekaw, jak sobie z taką sytuacją
poradzić, bo też tak pracuję. W zasadzie w pdfx1
jest chyba tylko informacja o użytym profilu a
wszystko w środku powinno być już przekonwertowane
do niego i nieotagowane. Więc w sumie w czym
problem aby zignorować profil? A jeśli nie
zignorują to czy nastąpi konwersja z tego profilu
na ten sam profil?!

p
Mateusz Papiernik
2010-10-08 15:20:45 UTC
Permalink
Jestem również ciekaw, jak sobie z taką sytuacją poradzić, bo też tak
pracuję. W zasadzie w pdfx1 jest chyba tylko informacja o użytym profilu
a wszystko w środku powinno być już przekonwertowane do niego i
nieotagowane.
Z doswiadczenia z innymi drukarniami wiem, ze wiekszosc ignoruje profil
i nie maja z tym zadnego problemu. Ale nie znam dokladnie technicznej
specyfiki formatu, wiec nie chce byc wrozka w temacie.
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
Przemek Muszynski
2010-10-08 16:19:50 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
W zasadzie w pdfx1 jest chyba tylko informacja o użytym profilu
a wszystko w środku powinno być już przekonwertowane do niego i
nieotagowane.
Z doswiadczenia z innymi drukarniami wiem, ze wiekszosc ignoruje profil
i nie maja z tym zadnego problemu. Ale nie znam dokladnie technicznej
specyfiki formatu, wiec nie chce byc wrozka w temacie.
W skrócie w pdfx1a wszystko jest konwertowane do
cmyk+spot, nietagowane. W pdfx3 każdy element może
być otagowany i mieć swój własny profil, który na
ripie może być konwertowany do profilu docelowego.
Post by Mateusz Papiernik
Domyslne ustawienia X1a to Convert to
destination profile + Don't
Post by Mateusz Papiernik
include profiles w Inclusion Policy. Ustawien
tych nie zmieniam, sa
Post by Mateusz Papiernik
zachowane. Tak wiec tym bardziej nie wiem jakim
cudem oni widza w tych
Post by Mateusz Papiernik
plikach profil i prosza o jego usuniecie...
Czyli po prostu nie załączasz użytego profilu ale
ale w pdfxie jest jeszcze coś takiego jak "output
intent" będący informacją o użytym profilu
wyjściowym. Czyli to, co ustawiasz (albo raczej
samo się ustawia) w sekcji pdfx, poniżej tej, o
której wspomniałeś. Coś na ten temat możesz
przeczytać np. tutaj:
http://forums.adobe.com/thread/463198 albo tutaj
http://objectmix.com/adobe-color-management/217922-output-intent-versus-embedded-profile.html
I pewnie do tego naświetlarnia się przyczepia. Ale
jak fachowo wytłumaczyć co to jest i czemu nie
mają racji odrzucając plik - nie wiem :/
Mateusz Papiernik
2010-10-08 16:24:32 UTC
Permalink
W skrócie w pdfx1a wszystko jest konwertowane do cmyk+spot, nietagowane.
W pdfx3 każdy element może być otagowany i mieć swój własny profil,
który na ripie może być konwertowany do profilu docelowego.
Jasne, to by sie zgadzalo z tym, co mi sie wydawalo.
Czyli po prostu nie załączasz użytego profilu ale ale w pdfxie jest
jeszcze coś takiego jak "output intent" będący informacją o użytym
profilu wyjściowym.
Tak, tez to zauwazylem. Dokladnie o to im chodzi, bo wydukali z siebie
wreszcie po telefonicznej rozmowie, ze to co nazywaja "dolaczonym
profilem" to nazwa, ktora Acrobat 9 pokazuje przy podgladzie rozbarwien.
On tam zdaje sie pokazuje wlasnie informacje z Output Intent - w kazdym
razie, nie pokazuje tam informacji o faktycznie dolaczonym do pliku
profilu...
I pewnie do tego naświetlarnia się przyczepia. Ale jak fachowo
wytłumaczyć co to jest i czemu nie mają racji odrzucając plik - nie wiem :/
Tez bym sie bardzo chetnie dowiedzial. Naprawde fascynuje mnie, dlaczego
ustawiony output intent ich boli.
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
Mateusz Papiernik
2010-10-08 15:29:39 UTC
Permalink
Post by : jaro
Bardzo prosto - niech Klienci przysyłają zdjęcia w CMYKu.
Wierz mi, ze niezawsze jest to mozliwe, wymuszanie czegokolwiek na
korporacjach, gdzie 1000 ludzi ma cos do powiedzenia i dodania to temat
rzeka. Tacy nie potrafia sie nauczyc, ze 300x200px to za malo, zeby
wydrukowac z tego zdjecie katalogowe. Ale nie ma co o tym dyskutowac -
kazdy ma swoje praktyki ;-) Niektorzy sa tez wybitnie skuteczni w
wymuszaniu wszystkiego na wszystkich, zazdroszcze :-)

Ale tak czy siak, to nie o to chodzi...
Post by : jaro
Ja tego od swoich wymagam i jak ktoś mi daje inaczej, to po prostu
ignoruję - każdy z moich klientów zresztą wie jak działam i jakich plików
wymagam, więc na razie nie mam tegpo typu problemów.
A jak się zdarzy jakiś "nowy" z RGB, to go uswiadamiam i albo idzie gdzie
indziej, albo przysyła tak jak ja chcę.
...co kto przysyla, a o to, ze wypuszczanie PDFow z konwersja barwna
jest rekomendowanym sposobem publikacji PDFow do druku przez wiekszosc
ksiazek, jakie mialem w reku, z ksiazkami Olava Kverna na czele. Takze o
to, ze po raz pierwszy sie spotkalem z problemami ze strony drukarni, a
wrecz bardzo wiele drukarni przysylajac wytyczne sugerowalo wlasnie taki
sposob przygotowania jako wlasciwy.

Pytanie, po ktorej stronie lezy problem. Czy faktycznie InDesigna, ze
taguje profilem do PDFa po konwersji, ksiazek, ktore to zalecaja,
drukarni, ktore nie maja z tym problemu i tez o to prosza - czy wrecz
przeciwnie, problem jest po stronie tych drukarni, ktore nie moga sie z
tym uporac?

Wymuszanie czegos na kliencie to obejscie problemu, a nie jego
rozwiazanie. Oczekuje dobrej jakosci materialow - ale obowiazkiem
klienta, ani nawet fotografow, w moim mniemaniu, nie jest dostarczanie
plikow w CMYKu. Ich model barwny naprawde nie powinien obchodzic.
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
Czornyj
2010-10-08 13:19:38 UTC
Permalink
Post by : jaro
Bardzo prosto - niech Klienci przysyłają zdjęcia w CMYKu.
No zajebista rada - będą konwertować do 1000 różnych CMYKów, tylko nie
do tego co trzeba. A nawet jeśli przypadkiem skonwertują do tego co
trzeba, to i tak zrobią to źle.
Mateusz Papiernik
2010-10-08 15:44:35 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
zaczęło te pliki odrzucać podając powód: "PDF zawiera przypisany profil
barwny, proszę o usunięcie". Oczywiście, że zawiera, przecież dokładnie
tak eksportuję - czy coś się zmieniło na rynku, że drukarnie zaczęły się
o to pluć i jestem "nie na czasie"?
Przepraszam, w zasadzie to poprawie to co napisalem. Zasugerowalem sie
zarzutem od drukarni i mnie pomrocznosc jasna w trakcie pisania tego
posta wziela.

Domyslne ustawienia X1a to Convert to destination profile + Don't
include profiles w Inclusion Policy. Ustawien tych nie zmieniam, sa
zachowane. Tak wiec tym bardziej nie wiem jakim cudem oni widza w tych
plikach profil i prosza o jego usuniecie...
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
Czornyj
2010-10-08 13:17:37 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
Witajcie!
Od lat niczego nie zmieniałem w sposobie przygotowalni plików, używając
sprawdzonej metody - eksportu w InDesignie do PDF-X/1a, z włączoną
konwersja kolorów. Nigdy nikt z tym nie miał żadnego problemu, do
dziesiątek różnych drukarni szły w ten sposób mniejsze lub większe
prace, mniejsze lub większe nakłady, kilkuset stronicowe katalogi.
Ostatnio, na przestrzeni ostatnich paru miesięcy coraz więcej drukarni
zaczęło te pliki odrzucać podając powód: "PDF zawiera przypisany profil
barwny, proszę o usunięcie".
Chwila, chwila - w standardzie PDF-X/1a nie ma prawa być załączonych
profili. Podczas eksportu konwertujesz wprawdzie zdjęcia do wybranej
przestrzeni CMYK (np. do ISO Coated v2), ale treści nie są otagowane
profilem. W dla PDF-X/1a w Export Adobe PDF>Output>Color Profile
Inclusion Policy domyślnie jest ustawione na amen DON'T INCLUDE
PROFILES, a menu to jest wyszarzone - sprawdź, czy sobie coś nie
pogmerałeś i czy aby jakimś cudem nie ustawiłeś tego jakoś tak, że
Indi jednakowoż te profile załącza.
Mateusz Papiernik
2010-10-08 19:17:45 UTC
Permalink
Post by Czornyj
Chwila, chwila - w standardzie PDF-X/1a nie ma prawa być załączonych
profili.
Tak, wiem, zrobilem errate w dodatkowym poscie. Ustawienia sa
niezmienione i nie ma prawa byc dolaczonego profilu do tego PDFa. Nie
zmienia to stanowiska drukarni.

Problem z ta konkretna - uparci byli jak diabli - rozwiazalem dopiero
usuwajac w Acrobacie wszystkie dane o ICC i Output Intent szybkim fixem
z prelighta (czyli de facto lamiac standard X1 - PDFka nie przechodzi
juz wtedy walidacji).
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
de Fresz
2010-10-11 11:48:58 UTC
Permalink
Post by Czornyj
Chwila, chwila - w standardzie PDF-X/1a nie ma prawa być załączonych
profili.
Ale cały dokument jest tagowany jednym konkretnym profilem i pewnie o
to im właśnie chodzi.
Rozwiązanie: drukować przez PSa (zdjęcia się skonwertują do właściwej
przestrzeni), a w Distillerze zmodyfikować ustawienia PDF/X 1a, aby w
pliku nie było żadnego profilu.
--
Pozdrawiam
de Fresz
Przemek Muszynski
2010-10-11 11:55:07 UTC
Permalink
On 2010-10-08 15:17:37 +0200, Czornyj
Post by Czornyj
Chwila, chwila - w standardzie PDF-X/1a nie ma
prawa być załączonych
profili.
Ale cały dokument jest tagowany jednym konkretnym
profilem i pewnie o to im właśnie chodzi.
Rozwiązanie: drukować przez PSa (zdjęcia się
skonwertują do właściwej przestrzeni), a w
Distillerze zmodyfikować ustawienia PDF/X 1a, aby
w pliku nie było żadnego profilu.
Ale wtedy to już nie będzie pdfx bo ten wymaga
określenia output intent :) Jak napisał Mateusz,
można po prostu usunąć oi poprzez acrobata, ale
nie chodzi o to, by usuwać coś co jest właściwe,
ale by uzasadnić sens istnienia tego przed
ignorantami.

p.
de Fresz
2010-10-11 12:24:15 UTC
Permalink
Post by de Fresz
Ale cały dokument jest tagowany jednym konkretnym
profilem i pewnie o to im właśnie chodzi.
Rozwiązanie: drukować przez PSa (zdjęcia się
skonwertują do właściwej przestrzeni), a w
Distillerze zmodyfikować ustawienia PDF/X 1a, aby
w pliku nie było żadnego profilu.
Ale wtedy to już nie będzie pdfx bo ten wymaga określenia output intent
:) Jak napisał Mateusz, można po prostu usunąć oi poprzez acrobata, ale
nie chodzi o to, by usuwać coś co jest właściwe, ale by uzasadnić sens
istnienia tego przed ignorantami.
Od wieeeelu lat wszystkie PDFy wysyłam na własnym presecie Distillera
(m.in. bez output profile) i nigdy nie miałem z tego powodu
najmniejszych nawet problemów (poza tymi spowosowanymi skrajną głupotą
drukarni, ale to też może ze 3 razy przez ostatnie 5 lat). No ale mi
nigdy nie chciało się toczyć bojów nad nieistniejącymi problemami, ot
tak, dla zasady ;-)
--
Pozdrawiam
de Fresz
Mateusz Papiernik
2010-10-11 21:32:40 UTC
Permalink
Post by de Fresz
Ale wtedy to już nie będzie pdfx bo ten wymaga określenia output
intent :) Jak napisał Mateusz, można po prostu usunąć oi poprzez
acrobata, ale nie chodzi o to, by usuwać coś co jest właściwe, ale by
uzasadnić sens istnienia tego przed ignorantami.
No dokladnie. Ja, podobnie jak de Fresz, jak tylko znalazlem w Acrobacie
to rozwiazanie, puscilem pliki (zaakceptowane od reki) i nie zamierzam
sie szarpac, szkoda nerwow. Natomiast zwyczajnie akademicko ciekawi
mnie, czy deklaracja output intent (wymagana przez specyfikacje X1) moze
byc faktycznym PROBLEMEM dla drukarni/ripa/whatever, czy ktos jest po
prostu nadgorliwy ;-)
Post by de Fresz
najmniejszych nawet problemów (poza tymi spowosowanymi skrajną głupotą
drukarni, ale to też może ze 3 razy przez ostatnie 5 lat). No ale mi
nigdy nie chciało się toczyć bojów nad nieistniejącymi problemami, ot
tak, dla zasady ;-)
Ano, j.w. - prowadze sobie liste w .txt, komu wysylac pliki po ludzku, a
dla kogo trzeba wywalic profil, lub zrobic inne cuda :) Potrzeby
destylowania od bardzo dawno nie mialem... ale na wypadek wszelki
Distiller oczywiscie zainstalowany jest.
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
Czornyj
2010-10-11 22:20:25 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
No dokladnie. Ja, podobnie jak de Fresz, jak tylko znalazlem w Acrobacie
to rozwiazanie, puscilem pliki (zaakceptowane od reki) i nie zamierzam
sie szarpac, szkoda nerwow. Natomiast zwyczajnie akademicko ciekawi
mnie, czy deklaracja output intent (wymagana przez specyfikacje X1) moze
byc faktycznym PROBLEMEM dla drukarni/ripa/whatever, czy ktos jest po
prostu nadgorliwy ;-)
Na logikę, to pytanie wydaje mi się retoryczne. Jak najstarszy i
najbardziej koszerny standard może sprawiać problemy?
Przemek Muszynski
2010-10-12 08:31:15 UTC
Permalink
Post by Czornyj
Post by Mateusz Papiernik
No dokladnie. Ja, podobnie jak de Fresz, jak tylko znalazlem w Acrobacie
to rozwiazanie, puscilem pliki (zaakceptowane od reki) i nie zamierzam
sie szarpac, szkoda nerwow. Natomiast zwyczajnie akademicko ciekawi
mnie, czy deklaracja output intent (wymagana przez specyfikacje X1) moze
byc faktycznym PROBLEMEM dla drukarni/ripa/whatever, czy ktos jest po
prostu nadgorliwy ;-)
Na logikę, to pytanie wydaje mi się retoryczne. Jak najstarszy i
najbardziej koszerny standard może sprawiać problemy?
No też właśnie tego chciałbym się tego dowiedzieć.
By nie zostać zbytym informacją "plik na profil"
kiedy nie ma, tylko ktoś jest niedouczony.
Zbyszek Czapnik
2010-10-12 08:54:41 UTC
Permalink
Post by Czornyj
Na logikę, to pytanie wydaje mi się retoryczne. Jak najstarszy i
najbardziej koszerny standard może sprawiać problemy?
Niestety w Polsce panuje zwyczaj by oszczędzać na sofcie ile się da. Są
naświetlarnie nie obsługujące Postscriptu Level 3 a i Level 2 z błędami.
W ubiegłym roku widziałem RIP-a działającego na MacOS 8.1 przy
naświetlarce B1 (Scitex). Świetlik nie radził sobie z PDF i wszystkie
drukował do PS z Acrobata 4.
Jedyne co wtedy mogłem powiedzieć to, że kluczowy klient którego
stracili (i ciągle po nim płakali) miał już dość muzeum.
To tak jakby chcieć bez końca reanimować rozklekotaną syrenkę zamiast
przesiąść się w pewnym momencie do samochodu współczesnego.


Zbyszek Czapnik

de Fresz
2010-10-12 08:35:02 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
Natomiast zwyczajnie akademicko ciekawi
mnie, czy deklaracja output intent (wymagana przez specyfikacje X1) moze
byc faktycznym PROBLEMEM dla drukarni/ripa/whatever, czy ktos jest po
prostu nadgorliwy ;-)
Stawiam na niekompetencję obsługi i przesądny wręcz lęk przed tym
diabłem wcielonym, jakim jest CM. Pewnie kiedyś coś gdzieś nagrzebali i
w efekcie koncertowo spier%^&*, więc teraz, zamiast się douczyć, bronią
się rękami i nogami przed czymkolwiek co ma w jakimkolwiek miejscu coś
o profilu. Lub ktoś, kto im konfigurował ripa coś masakrycznie
nadłubał, oni nie potrafią przestawić i tak to leci.
--
Pozdrawiam
de Fresz
mac07
2010-10-08 15:07:45 UTC
Permalink
Post by Mateusz Papiernik
Od lat niczego nie zmieniałem w sposobie przygotowalni plików, używając
sprawdzonej metody - eksportu w InDesignie do PDF-X/1a, z włączoną
konwersja kolorów. Nigdy nikt z tym nie miał żadnego problemu, do
dziesiątek różnych drukarni szły w ten sposób mniejsze lub większe
prace, mniejsze lub większe nakłady, kilkuset stronicowe katalogi.
Ostatnio, na przestrzeni ostatnich paru miesięcy coraz więcej drukarni
zaczęło te pliki odrzucać podając powód: "PDF zawiera przypisany profil
barwny, proszę o usunięcie". Oczywiście, że zawiera, przecież dokładnie
tak eksportuję - czy coś się zmieniło na rynku, że drukarnie zaczęły się
o to pluć i jestem "nie na czasie"?
Ja mam ten sam problem tylko w drugą stronę. Jako operator dtp w
drukarni spłodziłem Specyfikację Techniczną w której zapisałem że
przyjmujemy wyłącznie pdfX'y 1a skonwertowane do (podanego) profilu.
Nie dawno stoczyłem wojnę z poważnym klientem, którego graficy
twierdzili że jestem zacofany i nie będą dla mnie cofać się w
rozwoju.Po burzliwej dyskusji (polegającej z mojej strony na
wyłuszczeniu zalet pdfXa) doszliśmy do jakiegoś kompromisu. Mało tego,
jak się później okazało, klient (przemiły i rozsądny facet) przyznał
że właśnie ktoś inny schrzanił im produkcję bo kerning się posypał,
powiedziałem - było dawać pdfx'y, facet wreszcie przyznał rację.
Świadomość operatorów dtp/grafików bywa na żenującym poziomie. Ale
dość wylewania żółci. Wyjściem jest np. wyższy pdfX 1,4, wypuść pdf
2X, najpierw skonwertuj wszystko do CMYKa, później usuń informację o
CMS i wypuść pdf raz jeszcze.
Tak czy inaczej, ja bym takiego pliku do druku nie przyjął.

pzdr
MF
Mateusz Papiernik
2010-10-08 20:09:17 UTC
Permalink
Post by mac07
Tak czy inaczej, ja bym takiego pliku do druku nie przyjął.
Takiego, tj. jakiego? Bo mowa caly czas o czystym PDF-X/1a, a w zasadzie
w swoim poscie napisales, ze sam takich oczekujesz :)
--
Mateusz Papiernik
***@maticomp.net, http://www.maticomp.net
"One man can make a difference" - Wilton Knight
g***@op.pl
2010-10-09 06:38:25 UTC
Permalink
Post by mac07
Tak czy inaczej, ja bym takiego pliku do druku nie przyjął.
Drukarnie powinny być jednak bardziej elastyczne. Takie zawężanie dot.
przyjmowania tylko jednego rodzaju plików nie jest niczym dobrym.

Podobnie jak zastrzeżenia jak te poniżej:
W przypadku używania przez Klienta innych aplikacji np. QuarkXPress powinny być
destylowane do formatu PDF programem Adobe Acrobat Distiller w wersji X

Drukarnia nie bierze odpowiedzialności lub nie przyjmuje plików zawierających
obiekty pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z programu CorelDraw, AutoCad

Elementy graficzne nie mogą zawierać kodów postscriptowych pochodzących
pośrednio lub bezpośrednio z programu Corel.

W przypadku plików przygotowywanych w programach
z pakietu CS4 należy je zrastrować i przesłać w postaci
pliku TIFF.
itp.

Graficy/operatorzy dtp używają różnego oprogramowania w różnych wersjach i dla
nich to będzie problem.
pozdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
z
2010-10-09 21:17:25 UTC
Permalink
Post by g***@op.pl
W przypadku używania przez Klienta innych aplikacji np. QuarkXPress powinny być
destylowane do formatu PDF programem Adobe Acrobat Distiller w wersji X
Drukarnia nie bierze odpowiedzialności lub nie przyjmuje plików zawierających
obiekty pochodzące bezpośrednio lub pośrednio z programu CorelDraw, AutoCad
Elementy graficzne nie mogą zawierać kodów postscriptowych pochodzących
pośrednio lub bezpośrednio z programu Corel.
W przypadku plików przygotowywanych w programach
z pakietu CS4 należy je zrastrować i przesłać w postaci
pliku TIFF.
itp.
ło matko.
Chciałbym mieć takie zapisy :-) Niestety w realnym świecie trzeba sobie
radzić i grunt to wypracowanie sobie systemu akceptacji do druku. Wiem
że to kosztuje czas i pieniądze ale w sumie zwraca się ze 100 krotną
nawiązką. Najgorsze jest pójście na żywioł:
plik->rip->druk->niezadowolony klient.

z

PS. Akurat o pliki które poprawiam Corelem jestem bardzo spokojny. Po
prostu trzeba trochę program znać.
Przemysław Ryk
2010-10-10 02:28:52 UTC
Permalink
Post by g***@op.pl
Drukarnie powinny być jednak bardziej elastyczne. Takie zawężanie dot.
przyjmowania tylko jednego rodzaju plików nie jest niczym dobrym.
(ciach...)
Post by g***@op.pl
W przypadku plików przygotowywanych w programach
z pakietu CS4 należy je zrastrować i przesłać w postaci
pliku TIFF.
itp.
Hmm... Ja wprawdzie tylko adept jestem i cały czas się uczę tego rzemiosła,
ale np. na propozycję rastrowania materiału, w którym jest użyty font w
wersji Light i 6 pkt rozmiarze, to we mnie się wszystko buntuje, staje
okoniem i wierzga nogami.

Swoją drogą - czy pracując na CS3 też muszę rastrować? ;)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Mała pociecha - świadomość własnej głupoty. (K. Przerwa-Tetmajer) ]
Przemek Muszynski
2010-10-11 08:38:32 UTC
Permalink
Post by g***@op.pl
Post by mac07
Tak czy inaczej, ja bym takiego pliku do druku nie przyjął.
Drukarnie powinny być jednak bardziej elastyczne. Takie zawężanie dot.
przyjmowania tylko jednego rodzaju plików nie jest niczym dobrym.
Ale te zapisy nie biorą się z wygody drukarni
tylko doświadczenia. Nie dziwię się, że nie chcą
brać odpowiedzialności za coś, co ledwo trzyma się
kupy, jest posklejane na taśmę klejącą a ma lecieć
w kilkutysięcznym nakładzie.

Taka natura zawodu i programów, że te ostatnie
mają swoje błędy a użytkownicy dokładają jeszcze
swoje. Podane przez Ciebie wskazówki mają pomóc
(obu stronom) a nie utrudnić życie.

p.
g***@op.pl
2010-10-11 11:12:38 UTC
Permalink
Podane przez Ciebie wskazówki maj� pomóc
(obu stronom) a nie utrudni� şycie.
p.
To nikomu życia nie ułatwia, bo to drukarnia jest tym "wąskim gardłem" i powinna
myśleć o współpracy a nie "zaciskaniu gardła".

Nie wiem również dlaczego pliki przygotowywane w w/w programach miałyby być
problemem. Natomiast rastrowanie plików z CS4 do tiff już takim "klejeniem taśma
jest".

To jest albo wygodnictwo, albo są to uprzedzenia do programu x,y,z, itp

Co maja powiedzieć osoby które akurat nie mają danego programu? albo ich program
jest na czarnej liście, bądź nie ma możliwości utworzenia pliku pdf akurat
pdf/x? (np. Kombi)
Często plik wędruje z aplikacji do aplikacji, to nagłówki plików też trzeba
sprawdzać czy aby plik nie był w programie x?
Na rynku samych programów do składu jest pewnie z 9, do tego programów do
grafiki też trochę jest. Trzeba o tym też pomyśleć. Drukarnie nastawione na
współprace mają też swoja specyfikacje, ale na tyle szeroką by można było
przygotować plik z różnych programów.
pozdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Przemek Muszynski
2010-10-11 11:39:09 UTC
Permalink
Post by g***@op.pl
Podane przez Ciebie wskazówki maj� pomóc
(obu stronom) a nie utrudni� şycie.
To nikomu życia nie ułatwia, bo to drukarnia jest tym "wąskim gardłem" i powinna
myśleć o współpracy a nie "zaciskaniu gardła".
Nie wiem również dlaczego pliki przygotowywane w w/w programach miałyby być
problemem. Natomiast rastrowanie plików z CS4 do tiff już takim "klejeniem taśma
jest".
To jest albo wygodnictwo, albo są to uprzedzenia do programu x,y,z, itp
Czasami po prostu mimo chęci pliki nie przechodzą
przez ripa i koniec. Albo zastosowany efekt w
pdfie wygląda jak jeden wielki piksel. Albo
producent programu zwalił obsługę pdfa.

Zastrzeżenia to oczywiście dupochron drukarni, ale
czemu cała odpowiedzialność ma spadać akurat na
nich? Jeśli biorą odpowiedzialność to mogą też
wymagać. Drukarnia daje jasne wytyczne i wystarczy
się do nich zastosować aby współpraca była
bezproblemowa.

Nie mam uprzedzeń do programów. Osoba sprawdzająca
prace sprawdza ich dziennie kilkadziesiąt z
przeróżnych programów. Na podstawie swojego
doświadczenia wie, czego można spodziewać się w
zależności od programu. Nie jest to więc fanaberia
a praktyka.
Post by g***@op.pl
Co maja powiedzieć osoby które akurat nie mają danego programu? albo ich program
jest na czarnej liście, bądź nie ma możliwości utworzenia pliku pdf akurat
pdf/x? (np. Kombi)
PDFX jest standardem plików do druku. Reszta to
jakieś atrapy. Program nie potrafi? Word też nie
potrafi więc nie służy za program do wypuszczania
pdfów do druku (choć... kilka wątków wcześniej
okazało się, że jednak służy). Darmowy scribus to
potrafi a płatne kombi nie?

p.
g***@op.pl
2010-10-11 13:56:37 UTC
Permalink
Czasami po prostu mimo ch�ci pliki nie przechodz�
przez ripa i koniec. Albo zastosowany efekt w
pdfie wygl�da jak jeden wielki piksel. Albo
producent programu zwali� obs�ug� pdfa.
Jeśli plik jest przygotowany jak trzeba, to nie ma nie przechodzenia przez ripa.
Na tej grupie, nawet w tym wątku były już wpisy osób które przygotowują pliki w
tych zakazanych programach i nie ma z nimi problemu.
Zastrzeşenia to oczywi�cie dupochron drukarni, ale
czemu ca�a odpowiedzialno�� ma spada� akurat na
nich? Je�li bior� odpowiedzialno�� to mog� teş
wymaga�. Drukarnia daje jasne wytyczne i wystarczy
si� do nich zastosowa� aby wspó�praca by�a
bezproblemowa.
O odpowiedzialności drukarni to akurat nic w moich postach nie ma... :-) to na
osobną dyskusję... ;-)
Nie mam uprzedze� do programów. Osoba sprawdzaj�ca
prace sprawdza ich dziennie kilkadziesi�t z
przeróşnych programów. Na podstawie swojego
do�wiadczenia wie, czego moşna spodziewa� si� w
zaleşno�ci od programu. Nie jest to wi�c fanaberia
a praktyka.
I dobrze ze sprawdza, bo to znaczy ze drukarnia nie idzie na skróty tylko
przyjmuje pliki z różnych programów.
A taką specyfikacje gdzie będzie opisane czego unikać w danym programie to
niejedna osoba przyjmie z zadowoleniem, byle nie było tam takich zapisów jak te
powyżej.
Co maja powiedzie� osoby które akurat nie maj� danego programu? albo ich
program
jest na czarnej li�cie, b�dź nie ma moşliwo�ci utworzenia pliku pdf akurat
pdf/x? (np. Kombi)
PDFX jest standardem plikĂłw do druku. Reszta to
jakie� atrapy.
Zejdźmy na ziemię.
Przemku sam od piątku szukasz profilu w pliku w którym go nie ma, na te grupę
zagląda wielu doświadczonych operatorów i mogliby coś doradzić, ale problem
nadal jest. Bo ktoś sie zbytnio przejmuje standardem i zaleceniem drukarni. :-)

Program nie potrafi? Word teĹź nie
potrafi wi�c nie s�uşy za program do wypuszczania
pdfów do druku (cho�... kilka w�tków wcze�niej
okaza�o si�, şe jednak s�uşy). Darmowy scribus to
potrafi a p�atne kombi nie?
Skoro Scribus to potrafi to spróbuj rozwiązać problem z tego wątku w tym
programie.... zaraz sie okaże ze mimo że standard pdfx jest zaimplementowany do
programu to... nic z tego. A że program darmowy ma jakaś funkcje której nie ma
płatny, no cóż to nie nowość w/w Scribus potrafi edytować zaimportowana grafikę
wektorową a np. Quark nie (chyba że złożonym trikiem), Scribus może tworzyć
wielokolorowy gradient a Quark nie itd, itp.
Kombi nie obsługuje pdfx, co nie znaczy że nie nadaje się do wypuszczania plików
do druku. Elastyczna drukarnia nie będzie robić problemów, tylko taki plik
przyjmie i poprawnie wydrukuje.
pozdr.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...