Discussion:
Zasady pisania - kapitaliki
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Jack
2008-12-10 09:37:38 UTC
Permalink
Składam książkę, w której stosuję w tekście kapitaliki. W jednym miejscu pojawił
się problem. Otóż Zdanie rozpoczyna się od daty pisanej rzymskimi liczbami:

"...sułtanatu z Omanu. Xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom.
W xix wieku Arabowie..."

Czy są jakieś zasady dotyczące takich sytuacji? Ten 'Xviii' wiek wygląda trochę
dziwnie z pierwszą literą większą od innych. Oczywiście można próbować zmienić
szyk zdania, lecz bardziej chodzi mi o jakieś konkretne wyjaśnienie prawideł w
tym względzie.

Jack
Szalony_Kapelusznik
2008-12-10 10:02:09 UTC
Permalink
Post by Jack
Składam książkę, w której stosuję w tekście kapitaliki. W jednym miejscu pojawił
    "...sułtanatu z Omanu. Xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom.
    W xix wieku Arabowie..."
Czy są jakieś zasady dotyczące takich sytuacji? Ten 'Xviii' wiek wygląda trochę
dziwnie z pierwszą literą większą od innych. Oczywiście można próbować zmienić
szyk zdania, lecz bardziej chodzi mi o jakieś konkretne wyjaśnienie prawideł w
tym względzie.
Jack
Bringhurst chyba cos o tym pisze.
Jack
2008-12-10 10:34:00 UTC
Permalink
Post by Szalony_Kapelusznik
Bringhurst chyba cos o tym pisze.
Bringhurst pisze o kapitalikach na ss. 52-55, nie porusza jednak mojego problemu. :(


Jack
o***@gmail.com
2008-12-10 11:02:04 UTC
Permalink
Jack napisał(a):

Składam książkę, w której stosuję w tekście kapitaliki. W jednym
miejscu pojawił
się problem. Otóż Zdanie rozpoczyna się od daty pisanej rzymskimi
liczbami:

"...sułtanatu z Omanu. Xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom.
W xix wieku Arabowie..."

Gdyby daty w całej książce były arabskimi cyframi nautycznymi, to też
na początku zdania zmieniłbyś pierwszą cyfrę na wersalikową?

Jeśli do zapisu liczb rzymskich stosujesz tylko kapitaliki, to stosuj
je konsekwentnie. Nawet jeśli zdanie rozpoczyna się kapitalikami jest
bardziej czytelne niż gdyby miało się zacząć takim dziwnym zlepkiem
wersalika i kapitalików, który proponujesz.
Jack
2008-12-10 13:16:15 UTC
Permalink
Post by o***@gmail.com
Jeśli do zapisu liczb rzymskich stosujesz tylko kapitaliki, to stosuj
je konsekwentnie. Nawet jeśli zdanie rozpoczyna się kapitalikami jest
bardziej czytelne niż gdyby miało się zacząć takim dziwnym zlepkiem
wersalika i kapitalików, który proponujesz.
Dziękuję. Zatem tak zrobię. Zobaczymy jeszcze, co na to powie korektorka.


Jack
: ameedp :
2008-12-10 10:42:40 UTC
Permalink
Post by Jack
Składam książkę, w której stosuję w tekście kapitaliki. W jednym miejscu
pojawił się problem. Otóż Zdanie rozpoczyna się od daty pisanej rzymskimi
"...sułtanatu z Omanu. Xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom.
W xix wieku Arabowie..."
Czy są jakieś zasady dotyczące takich sytuacji? Ten 'Xviii' wiek wygląda
trochę dziwnie z pierwszą literą większą od innych. Oczywiście można próbować
zmienić szyk zdania, lecz bardziej chodzi mi o jakieś konkretne wyjaśnienie
prawideł w tym względzie.
Jack
IMO ktoś, kto to pisał, coś poknocił i nie wcisnął [shift], bo powinno być -
XVIII oraz XIX wiek.
--
ameedp.
go!
2008-12-10 10:45:04 UTC
Permalink
Post by Jack
Czy są jakieś zasady dotyczące takich sytuacji? Ten 'Xviii' wiek wygląda
trochę dziwnie z pierwszą literą większą od innych.
Napisz cala liczbe duzymi.
rafal s.
2008-12-10 11:19:11 UTC
Permalink
Post by Jack
"...sułtanatu z Omanu. Xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom.
W xix wieku Arabowie..."
Całość kapitalikami. Tak przecież masz w całej książce, prawda?
Początek zdania nic nie przeszkadza. A jeśli rzeczywiście cię to
razi, zmień szyk. Podobnie jest z arabskimi cyframi nautycznymi, też
czasami wypadają na początku zdania. To nie jest żaden problem.
Wydaje się to dziwne tylko dlatego, że nie wykształcił się jeszcze
szeroki zwyczaj używania mediewały, ot i co. Po prosty oczy
nieopatrzone.

...sułtanatu z Omanu. xviii wiek sprzyjał tym przedsięwzięciom. W
xix wieku Arabowie...
...sułtanatu z Omanu. Wiek xviii sprzyjał tym przedsięwzięciom. W
xix wieku Arabowie...
--
R.S.
Jack
2008-12-10 13:21:21 UTC
Permalink
Całość kapitalikami. Tak przecież masz w całej książce, prawda? Początek
zdania nic nie przeszkadza. A jeśli rzeczywiście cię to razi, zmień
szyk. Podobnie jest z arabskimi cyframi nautycznymi, też czasami
wypadają na początku zdania. To nie jest żaden problem. Wydaje się to
dziwne tylko dlatego, że nie wykształcił się jeszcze szeroki zwyczaj
używania mediewały, ot i co. Po prosty oczy nieopatrzone.
Właśnie w tym problem, że nie za często dotychczas tego używałem, i oczy się
jeszcze nie opatrzyły. Stąd też pojawiło się moje pytanie. Robię to wg. rady
Roberta Olesia - całość kapitalikami.


Jack
Beno
2008-12-10 19:39:40 UTC
Permalink
Nigdy nie zrozumię tej paskudnej maniery nadużywania kapitalików do rzeczy
nie kwalifikujących się do tego. Ciekawe kiedy zaczną być pisane
kapitalikami inicjały imion i inazwisk?

Beno
rafal s.
2008-12-10 19:47:09 UTC
Permalink
Post by Beno
Nigdy nie zrozumię tej paskudnej maniery nadużywania kapitalików do rzeczy
nie kwalifikujących się do tego.
Cześć Beno!
Dzwoniłę do ciebie, jak byłę w Warszawie, ale nie odebrałę.
Ty zajmujesz się gdzię korektą podobno?... Pytam, bo potrzebuję
pomocy korektorskiej, he, he, he :D

Uwaga o rzeczach, które się nie kwalifikują, ma tę samą wartość, co
"nie zrozumię", tzn. nadaje się do skreślenia :P
--
R.S.
Marek Włodarz
2008-12-10 22:52:45 UTC
Permalink
W artykule <ghp6bk$8js$***@inews.gazeta.pl>
rafal s. napisał(a):

[ciach...]

brakuje [ort] w temacie postu...

BP,NMSP

Pozdrawiam,
Marek W.
--
FAQ grupy pl.comp.dtp: http://dtp.art.pl/
Lista mirrorów: http://emide.neostrada.pl
"Nie pracuje dobrze ten, kto z zamiarem wykonania łopaty buduje rakietę."
Stanisław Lem.
Beno
2008-12-10 23:40:11 UTC
Permalink
Post by rafal s.
Post by Beno
Nigdy nie zrozumię tej paskudnej maniery nadużywania kapitalików do rzeczy
nie kwalifikujących się do tego.
Cześć Beno!
Dzwoniłę do ciebie, jak byłę w Warszawie, ale nie odebrałę.
Ty zajmujesz się gdzię korektą podobno?... Pytam, bo potrzebuję
pomocy korektorskiej, he, he, he :D
Ja to napisałem? Czas umierać. Chociaż...

Będę musiał sprawdzić, jak piszą inni korektorzy. Ciekawie by było, gdyby
okazało się, że co innego pisać samemu, co innego po innych sprawdzać.
Faktem jest, że korektuję kilka tytułów i jakoś klienci nie narzekają.
Szewc bez butów chodzi?

Beno
chris_to
2008-12-11 11:46:47 UTC
Permalink
Post by Beno
Faktem jest, że korektuję
korektuję????

korekta >> koryguję. ew. dokonuję korekty.
Beno
2008-12-11 12:12:29 UTC
Permalink
Post by chris_to
Post by Beno
Faktem jest, że korektuję
korektuję????
korekta >> koryguję. ew. dokonuję korekty.
Wiem, był o tym wątek niedawno na pl.hum.polszczyzna. Nadal uważam, że jest
powód do istnienia dwóch wyrazów - jednego oznaczającego poprawienie,
drugiego - oznaczającego samą czynność. Świadomie używam tego, bo jego
istnienie jest potrzebne. Efektem korektowania może być korekta, ale nie
musi. Korektowanie to czynność wykonywana przez korektora. Jego praca. A
czy skoryguje, czy nie, to już odrębna rzecz.

Oby efektem korektowania było jak najmniej korygowania. :-)

Beno
InDesign Scripts
2008-12-11 12:59:59 UTC
Permalink
Post by Beno
Post by chris_to
korektuję????
korekta >> koryguję. ew. dokonuję korekty.
Wiem, był o tym wątek niedawno na pl.hum.polszczyzna. Nadal uważam, że jest
powód do istnienia dwóch wyrazów - jednego oznaczającego poprawienie,
drugiego - oznaczającego samą czynność. Świadomie używam tego, bo jego
istnienie jest potrzebne. Efektem korektowania może być korekta, ale nie
musi. Korektowanie to czynność wykonywana przez korektora. Jego praca. A
czy skoryguje, czy nie, to już odrębna rzecz.
za PWN.PL:

korekta

1. ?usuwanie błędów, nieprawidłowości?
2. ?nanoszenie poprawek na próbnych odbitkach drukarskich za pomocą znaków korektorskich; też: taka odbitka drukarska lub poprawki na tej odbitce?
3. zob. korektornia.
4. ?nadawanie instrumentom muzycznym właściwego tonu?


korygować

1. ?ulepszać działanie czegoś?
2. ?usuwać błędy, usterki?
3. ?nadawać inny charakter czemuś?
4. ?poprawiać błędy w piśmie lub druku?
5. ?naprawiać uszkodzony lub rozstrojony instrument muzyczny?


po co nowe slowo "korektować", które bardziej pasuje do uzywania "korektora" ;)
chociaz wtedy to by pewnie bylo "korektorowanie" :D

robin
--
Skrypty do AdobeFamily
www.adobescripts.pl
gg 3753393
tlen robinet
Skype: AdobeScripts
Beno
2008-12-11 14:15:26 UTC
Permalink
Post by InDesign Scripts
po co nowe slowo "korektować", które bardziej pasuje do uzywania "korektora" ;)
chociaz wtedy to by pewnie bylo "korektorowanie" :D
robin
Korygowanie w praktyce oznacza proces naprawiania, nie ma w nim samego
sprawdzania. A krektor głównie sprawdza, a koryguje tylko to, co trzeba.
Korektowanie jest pojęciem szerszym niż korygowanie. Oznacza wykonywanie
pracy przez korektora, który nie tylko koryguje, ale też czyta, opiniuje,
pyta autorów, omawia styl z redakcją, no i sprawdza czy naniesiono
poprzednią korektę. Poza tym jak nazwać wybieranie spośród kilku możliwych
wersji pisowni tę, którą preferuje korektor? To już nie jest poprawianie
tylko własny wkład korektora. A takich sytuacji w języku polskim, gdzie
spośród kilku równorzędnych możliwości trzeba zdecydować się na którąś, jest
bardzo dużo.

Beno
InDesign Scripts
2008-12-11 14:27:17 UTC
Permalink
Post by Beno
Korygowanie w praktyce oznacza proces naprawiania, nie ma w nim samego
sprawdzania. A krektor głównie sprawdza, a koryguje tylko to, co trzeba.
Korektowanie jest pojęciem szerszym niż korygowanie. Oznacza wykonywanie
pracy przez korektora, który nie tylko koryguje, ale też czyta, opiniuje,
pyta autorów, omawia styl z redakcją, no i sprawdza czy naniesiono
poprzednią korektę. Poza tym jak nazwać wybieranie spośród kilku możliwych
wersji pisowni tę, którą preferuje korektor? To już nie jest poprawianie
tylko własny wkład korektora. A takich sytuacji w języku polskim, gdzie
spośród kilku równorzędnych możliwości trzeba zdecydować się na którąś, jest
bardzo dużo.
cały czas probujesz narzucić używanie słowa, które nie istnieje ;)
nawet w googlach jest tylko 121 pozycji ;) ze ktos takiego slowa uzywa - ale nie ma naukowej definicji ;)

robin
--
Skrypty do AdobeFamily
www.adobescripts.pl
gg 3753393
tlen robinet
Skype: AdobeScripts
Beno
2008-12-11 15:10:14 UTC
Permalink
Post by InDesign Scripts
cały czas probujesz narzucić używanie słowa, które nie istnieje ;)
nawet w googlach jest tylko 121 pozycji ;) ze ktos takiego slowa uzywa -
ale nie ma naukowej definicji ;)

Dlaczego zaraz narzucić? Po prostu wprowadzić. Ja widzę potrzebę. A czy się
przyjmie - zobaczymy. Definicja może być taka: Korektowanie - ogół czynności
zawodowych wykonywanych przez korektora.

Beno
InDesign Scripts
2008-12-11 16:09:35 UTC
Permalink
Post by Beno
Post by InDesign Scripts
cały czas probujesz narzucić używanie słowa, które nie istnieje ;)
nawet w googlach jest tylko 121 pozycji ;) ze ktos takiego slowa uzywa -
ale nie ma naukowej definicji ;)
Dlaczego zaraz narzucić? Po prostu wprowadzić. Ja widzę potrzebę. A czy się
przyjmie - zobaczymy. Definicja może być taka: Korektowanie - ogół czynności
zawodowych wykonywanych przez korektora.
tylko ze dla wiekszosci ludzi slowo KOREKTA wystarczy w obu przypadkach - czynności i efektu ;)

dla mnie słowo korektowanie "brzmi" jak kamerowanie ;)

robin
--
Skrypty do AdobeFamily
www.adobescripts.pl
gg 3753393
tlen robinet
Skype: AdobeScripts
chris_to
2008-12-11 16:26:53 UTC
Permalink
Post by InDesign Scripts
dla mnie słowo korektowanie "brzmi" jak kamerowanie ;)
Albo detepowanie.
Beno
2008-12-11 17:15:37 UTC
Permalink
Post by InDesign Scripts
tylko ze dla wiekszosci ludzi slowo KOREKTA wystarczy w obu przypadkach -
czynności i efektu ;)
Post by InDesign Scripts
robin
Problem zaczął się od czasownika.

Beno
Krzysztof Tabaczynski
2008-12-11 19:52:13 UTC
Permalink
Post by InDesign Scripts
Post by Beno
Korygowanie w praktyce oznacza proces naprawiania, nie ma w nim samego
sprawdzania. A krektor głównie sprawdza, a koryguje tylko to, co trzeba.
Korektowanie jest pojęciem szerszym niż korygowanie. Oznacza wykonywanie
pracy przez korektora, który nie tylko koryguje, ale też czyta, opiniuje,
pyta autorów, omawia styl z redakcją, no i sprawdza czy naniesiono
poprzednią korektę. Poza tym jak nazwać wybieranie spośród kilku możliwych
wersji pisowni tę, którą preferuje korektor? To już nie jest poprawianie
tylko własny wkład korektora. A takich sytuacji w języku polskim, gdzie
spośród kilku równorzędnych możliwości trzeba zdecydować się na którąś, jest
bardzo dużo.
cały czas probujesz narzucić używanie słowa, które nie istnieje ;)
Jak to nie istnieje? To Beno używa w co drugim zdaniu tego, czego nie ma?
Post by InDesign Scripts
nawet w googlach jest tylko 121 pozycji ;) ze ktos takiego slowa uzywa -
ale nie ma naukowej definicji ;)
A które słowo ma NAUKOWĄ definicję?

Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.
Nie każdy Żywiec to piwo...

Loading...