Post by Radio ErewanPo prostu już nie
mam nadziei na zmianę podejścia do kwestii fontowych.
Owszem w przypdku Macromedia zmiany nie pojawiają się tak szyko jak i ja
bym sobie życzył (ot głupi _przyzwoity_ ekranowy antyaliasing - pojawił
się dopiero w MX). Jednak te które są wprowadzane nie zawierają IMO
_karygodnych_ błędów i niedopracowań jak to ma czasem miejsce u
konkurencji.
Post by Radio ErewanJednak od FH 10 nie
potrafię sobie poradzić z uruchomieniem polskich znaczków. Już
przemilczę cyrylice i inne fonty narodowe.
Na ten zarzut odpowiedziałem już Adamowi.
Zresztą nie musisz sobie radzić: robi to za Ciebie _Twój_własny_ program.
:-) I robi to świetnie!
Post by Radio ErewanPost by igoRIMHO jest to jedyna wektorówka która w kolejnych wersjach
_nie_jest_psuta_.
Nie jest psuta, bo zsotała zepsuta już jakiś czas temu. Nie jest naprawiana.
Czy nazywasz "psuciem" nie wprowadzanie zmian tak szybko jakbyś sobie
tego życzył? Dlaczego brak funkcji (np. z powodu jej dopracowywaniania)
miałby być gorszy, od funkcji owszem istniejącej, ale nie działającej,
albo działającej źle? :-)
Może w kwestii kodowania fontów FH rzeczywiście nie nadąża, ale w wielu
innych wyprzedza innych o kilka lat. Ot chociażby praca ze stronami:
Illustratora pozostaje z litości przemilczeć, zaś np. to fantastyczne
"sortowanie stron" w Corelu (które pojawiło się dopiero w 11 wersji) jest
co najmniej prymitywne. Takich drobnych przykładów jest dziesiątki...
Daleki jestem od twierdzenia, że FH jest "najlepszy". Nie zgodzę się,
jednak, że zostaje w tyle za konkurencją, bo tak nie jest.
A pozostaje faktem, że nie wprowadza się do niego na siłę "ulepszeń"
które i tak albo nie działają, albo destabilizują aplikację.
I tylko to mam na myśli mówiąc "nie-psucie".
Post by Radio ErewanPost by igoRI cieszy mnie niezwykle, że Macromedia, mimo wyraźnego dryfowania w
sukcesywnie, miast mało przydatnych, a 'niedrukowalnych' bajerów
(jak to ma miejsce w Corelu i Illustratorze) dodawane, bądź
rozwijane są funkcje przydatne w druku.
Jakie to funkcje przydatne w druku zaimplementowano _od_ wersji 8?
Oj ale Ty męczysz; zmuszać mnie do takiego wysiłku intelektualnego w
niedzielę wieczorem! :-P OK. Przygodę z FH zacząłem dopiero właśnie od
wersji 8, więc trudno by to było chyba nazwać wówczas 'pracą na
poważnie'. Gdybym się więc pomylił, coś dodał lub coś przeoczył, proszę o
wybaczenie. Kolejność przypdkowa:
1. IMO poprawa interfejsu, owszem wymaga przyzwyczajenia się, ale w
praktyce znacznie usprawnia pracę.
2. Stopniowo poprawiane funkcje obługi/rysowania wektorów. Recz dla mnie
osobiście niezwykle ważna. A w tym coraz bliżej Freehandowi do Corela niż
do Illustratora.
3. Master pages, rzecz która dziś wydaje mi się niezbędna a nadal nie ma
odpowiednika u wektorowej konkurencji.
4. Ekranowy antyaliasing. Wcześniej wprowadzenie czegoś co nazywało się
"flash preview", który choć był krokiem w dobrą stronę niestety przy
skomplikowanych pracach - był koszmarnie wolny.
5. Obsługa kanłów Alfa.
6. Wielokrotne atrybuty obiektów. Pocztkowo sam kręciłem nosem. Do
pierwszego ręcznego pułapkowania.
7. Nowy sposób "sprytnego" przerysowywania ekranu, zależny od
powiększenia, niezwykle przydatny np. przy pracy z dużymi bitmapami.
8. lasso
9. "ręczny" obszar zadruku.
10. pędzle, obsługa możliwości tabletu
11. Nieprzyzwoicie wręcz wygodna praca ze stronami (m.in. page tool)
12. kilka wiader róznych efektów. :-) niby żadna rewelacja, gdyby nie
fakt że są (w odróżnieniu od konkurencji) automatycznie przekładane na
"drukowalne' przy zapisie do niższej wersji pliku.
13. Symbole. Przy powtarzających się elementach rzecz nie do przecenienia
Myślę, że przy dokładnym prześledzeniu zmian, znalzło by się tego co
najmniej drugie tyle, a wszystkie dotyczą raczej druku niż internetu...
(BTW. Nie jestem pewien czy konkurencja w ostatnich wersjach może się tym
pochwalić).
Post by Radio ErewanZresztą opóźnienie o jedną wersję w stosunku do reszty produktów M.
jasno wskazuje, jaka jest przyszłość i jakie zaangażowanie
producenta...
Opóźnienie wersji nie przeszkadza mi w niczym - szczególnie, gdy FH jest
jedynym używanym przeze mnie produktem Macromedia.
Ja także obawiałem się że FH zostanie zapomniany. Odrobinę spokojniejszy
jestem obserwując zmiany na rynku: w tym samym czasie gdy w pakiecie
Corela zamiast recywistych usprawnień pojawiły się wyłącznie niepotrzebne
mi internetowe duperelki i dziwaczny CorelRave, z FreeHand zamiast tego
otrzymał np. doskonałe master pages.
Wygląda na to, że Macromedia mając (ponoć) doskonłe nrzędzia internetowe
nie musi jak konkurencja implementować _protez_ w aplikacjach
_nie_służących_ do tego. To że programy jednego pakietu/jednej firmy
współprcują ze sobą jest dla mnie oczywiste i obaw raczej nie budzi.
Podkreślam; nie pisze tego by wywołać wojnę, że coś jest lepsze, a coś
gorsze. Udowadniam jedynie, że FH jak pozostałe programy posiada wady i
zalety. Wytknęliście tę najpoważniejszą, ale i jedną z _niewielu_.
IMHO nie przekreśla ona jednak całego programu. Kierując się podobnym
myśleniem musiałbym zdyskwalifikować (tak często używanego przeze mnie)
Corela na kolejne 5 wersji naprzód ;-)
--
C
igoR szczurka |'_> FAQ grupy pl.comp.dtp
igs [at]w .pl / | http://dtp.art.pl
| \\
---=============\___DD ICQ:14869913 / GG:5239818